Falstart: Jupiter Koszewnica 4-2 Korona Olszyc
Niestety pierwszy mecz sparingowy nie poszedł po naszej myśli. Pierwszą połowę zdominowała drużyna z Koszewnicy. Nasz zespół rozpoczął bardzo niemrawo i niepewnie, co idealnie odzwierciedla wynik do przerwy: 3-0. Obudziliśmy się dopiero w drugiej połowie, a im bliżej końca, tym nasza gra wyglądała coraz lepiej.
Akcja na 3-1 zaczęła się od świetnego odbioru w obronie, następnie piłka trafiła do Dominika Soczewki, który zagrał prostopadłą piłkę do znajdującego się na prawym skrzydle Mateusza Stankiewicza, ten posłał piłkę w pole karne do Adama Osika, który tylko dołożył nogę, a piłka zatrzepotała w siatce rywali.
Ta bramka dodała skrzydeł naszym zawodnikom. Zaczęliśmy grać agresywniej w pressingu, co przełożyło się na więcej akcji w ataku zakończonych strzałami.
Już po kilku minutach jedna z tych sytuacji dała efekt w postaci bramki na 3-2. Piłka dotarła pod nogi Patryka Cabaja, który wykonał samodzielny rajd lewą stroną boiska, minął on aż trzech przeciwników, po czym wpadł w pole karne i oddał techniczny strzał przy długim słupku.
Drużyna z Koszewnicy jeszcze w ostatniej minucie meczu wywalczyła rzut rożny, po jego wykonaniu piłka wpadła niestety do naszej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 4-2 dla gospodarzy.
Nie da się ukryć, że jest jeszcze wiele aspektów w naszej grze do poprawy. Warto zaznaczyć, że był to dla nas debiut w takim składzie. Mimo to możemy zaliczyć ten sparing do bardzo udanych, nie mamy wątpliwości, że z meczu na mecz będzie to wyglądać o niebo lepiej.
Walczymy Dalej!!!
K.O!!!
Komentarze